Poprosiłam znajomych Polaków, którzy mieszkają w Irlandii aby podzielili się ze mną swoimi spostrzeżeniami na temat tego kraju dzieląc swoje wrażenia na dobre i złe strony życia w Krainie Deszczowców. Wszyscy chętnie mi pomogli i dziękuję Wam za to bardzo pięknie.
“ha ha… wiesz co, ale to nie jest takie proste. Z czasem pewne rzeczy przestają cię szokować czy denerwować, ale chętnie się dopiszę do listy wrażeń..”
Niezłą frajdę sprawiło mi czytanie tych maili, gdyż wiele spostrzeżen było podobnych tylko ubranych w różne słowa ale też wiele było nowych i zaskakujących
“Nie wiem czy moje spostrzeżenia mogą być takie ciekawe. Wszystko zależy jakiemu Polakowi ma sie Irlandia podobać lub nie. Niby to banał że różni ludzie maja różne oczekiwania ale w dużej mierze tak właśnie jest.”
Dodałam też kilka uwag od siebie (chociaż w sumie wiele odkrywczych obserwacji to już nie miałam do dodania). A Basia obiecała kiedyś coś napisać a w międzyczasie przysłała kilka pięknych fotek które tu zamieszczam.
Dziś pierwszy odcinek czyli dobre strony życia w Irlandii. Jest ich dość sporo więc postarałam się je podzielić na trzy części: życie, kraj, ludzie. Ten podział jest dość płynny, niektóre uwagi mogłyby być pod innymi nagłówkami
Życie:
- Łatwość życia
- Finansowa łatwość życia: po wyjściu na imprezę, na kolację lub po wypadzie weekendowym nie musisz sie zastanawiać jak przetrwać resztę miesiąca. A nie tak jak reklamują w polskiej telewizji „weź kredyt na święta!!! Starszy samóchód kupisz z jednej wypłaty a na ten sam samochód w Polsce odkładasz rok. Wakacje – często wylot na Kanary lub Cypr jest tańszy niż lot do Polski. A recesja dla Irlandczyka to wyjście dwa razy w tygodniu do restauracji zamiast cztery.
- Łatwość życia na rynku pracy: bez względu na wykształcenie i stanowisko pracy – wypłata pozwala na godne życie w odróżnieniu do Polski gdzie czasem nawet i dwa fakultety to za mało aby nie żyć z kalkulatorem w ręku. (oczywiście recesja zmieniła to nieco).
- Możliwość pracy w miejscach bliżej “wielkiego świata” (np. korporacje amerykańskie). Dostanie się do takiej firmy nie jest czymś niemożliwym i nie mają jakichś wydumanych, nikomu nieprzydatnych wymagań.
- “Urzędowa” łatowść życia i przyjazne państwo: wiekszość opłat, podatków, rejestracja auta, ubezpieczenie itp organizuje się przez internet lub telefonicznie w 1 dzień (w Polsce na to samo potrzebujesz kilka dni urlopu)
- Studia dwustopniowe, zazwyczaj robisz magistra dopiero jak masz doświadczenie w pracy
- Wykładowcy studentów traktują jak ludzi (!), są bardziej pomocni i nie ma takiego stresu jak w Polsce
- Zdrowy balans pomiędzy pracą zawodową a życiem osobistym (nikt nie zaproponuje służbowych podróżych weekendowych, integracji w sobotę itp.). Irlandczyk nie ma poczucia „misji” w pracy, tzn praca nie angażuje go na tyle co życie osobiste. W trakcie pracy zbiera energię na życie osobiste na które stawia nacisk. J Praca nie wpływa na samoocenę – nie ważne gdzie się pracuje i co robi.
- Relaks w pracy (w porównianiu np. z Polską) Chcę wyjść wcześniej coś załatwić to mówię szefowi i wychodzę. Nikt nie podnosi na nikogo głosu, nie pomawia czy obraża (brzmi jak ideał?). Nikt nie ma potrzeby rywalizować z innymi bo to powoduje stres.
- Język angielski (celtyckiego praktycznie nikt nie zna)
- Dużo Polaków (choć coraz mniej), można sie czuć jak w domu (chociaż dla niektórych osób to minus)
Ludzie
- Otwartość i tolerancyjność Irlandczyków
- Uprzejmość ludzi wokół a szczególnie w różnych instytucjach państwowych gdzie wita Cię miła, uśmiechnięta osoba. A w Polsce… wystarczy zacząć od lotniska… panowie sprawdzający paszporty w Dublinie… a ci z Wrocka czy Krakowa… miny mówią same za siebie…
- Ogólna uprzejmość.. prosze, dziękuję itd.. ty kogoś popchniesz przez nieuwagę w autobusie i slyszysz przepraszam .. Ta uprzejmość często bywa sztuczna, taka powierzchowna, ale przynajmniej jest…. ludzie nie patrzą na siebie wilkiem …
- Jak ludzie wysiadają z autobusu, mówia dziekuję… a nie opier… kierowcę że był spóźniony
- Ludzie sobie bardziej ufają, co poczatkowo szokuje wielu Polakow. Nikt nie zakłada z góry czyjejś złej woli tylko wręcz odwrotnie ( np. możesz oddać produkt do reklamacji nawet po pół roku i przyjmą i nie pytają gdzie jest opakowanie tylko wymienią towar lub zwrócą pieniądze)
- Ludzie mają gdzieś jak wyglądasz i w co jesteś ubrana… możesz iść do sklepu po mleko w piżamie i nikogo to nie obchodzi… dzisiaj widziałam panią w szlafroku … heheh … normalnie pewnie byłaby tylko w piżamie, ale że zimno to ubrała jeszcze szlafrok . Pamiętam na początku mojego pobytu w Irlandii w centrum handlowym spotkałam panią w papilotach ..(toż to szok)
- Uśmiechnięci i spokojni ludzie
- Wielokulturowość i ludzie potrafiący zrozumieć gorszą sytuację innych
- Duże wsparcie dla instytucji charytatywnych oraz duża aktywizacja osób niepełnosprawnych
- Irlandczycy kochają sport. Każdy gra w tag rugby, hurling, chodzi na siłownię albo przynajmniej chodzi szybkim krokiem dla zdrowia nieopodal domu.
- Irlandczycy jako osoby towarzyskie, w pracy nie zajmują się samą pracą ale lubią miło spędzać czas na przerwach na kawę, lunch czy pogawędkach (small talk)
- Irlandczycy są dyskretni, nie zadają osobistych pytań i nie narzucają się.
- Nie mają kompleksów – chętnie pytają o rzeczy, których nie wiedzą wtedy kiedy my Polacy myślimy że problem jest prosty a pytanie naiwne i nie wypada przynać się do niewiedzy. W odpowiedziach są taktowni. (nie dotyczy anonimowych wypowiedzi na forach albo w gazetach)
- Irlandczyk w jakiejkolwiek roli czy to policjant czy szef wielkiej korporacji nie wywyższa się i nie nadużywa swojej władzy. (oraz z każdym pójdzie na piwo)
Kraj
- Zakaz palenia w pubie – przynajmniej się nie śmierdzi po wyjściu z pubu albo imprezy
- Przepiękne krajobrazy
- Możliwość zwiedzenia wielu rozmaitych miejsc, bardzo odległa historia. Wiele zabytków jest w bardzo dobrym stanie na wskutek braku dwóch wojen światowych w Irlandii.
- Dublin i okolice przepięknie polożone, miedzy morzem a górami (niewysokimi, ale malowniczymi). Mnie właśnie bardzo cieszy to że mieszkam 20 metrów od morza. J
- Czysta woda w morzu, podbna temperatura cały rok :-), więc i kąpać się można cały rok (oczywiście trzeba być miłośnikiem takich zimnych kąpieli)
- Jednostajna pogoda, brak gorącego lata, ale też reszta roku w miarę ciepła (nawet na święta można pokąpać się w morzu) – dla niektórych to jest niestety minus
- Irlandia jest bardzo dobrym miejsce wypadowym na zwiedzanie Europy i Stanów oraz mają tanie połączenia lotnicze (z wyjątkiem tych do Polski)
- Bardzo czyste powietrze, brak smogu, spalin, nawet w Dublinie
- Dostęp do wielu sportów (w tym można niedrogo pograć w golfa, pożeglować, czy pouprawiać inne “eksluzywne” sporty)
- Bardzo długie dni w lecie (prawie do północy), ale tez krótkie w zimie
– niesamowite wschody/zachody słońca nad morzem. - Prawo prasowe otwarte – wszystkie dane osobowe każdej osoby, która popełniła jakiekolwiek przestępstwo są podawne do ogólnej wiadomości w gazetach.
“Generalnie ludzie, którzy nie mają problemów z jezykiem angielskim mają skłonność by ogólnie lubić Irlandię, nawet jeśli zdaża sie im narzekać – jak wyjadą to potem tesknią, bo polska rzeczywistość jest dużo trudniejsza.”
Czy nie wymieniliśmy czegoś jeszcze?
tak – jedna rzecz jeszcze z której zdałam sobie sprawę po niedawnej wizycie w Polsce. Brak seksistowskich reklam! W Polsce każdy bilbord to skąpo ubrana kobieta i nie ważne czy reklamuje bieliznę czy cegły. To samo w reklamach telewizyjnych i radiowych, są pełne seksistowskich, obleśnych reklam. To jest mega męczące i poniżające wobec kobiet. Tutaj tego nie ma i człowiek się czuje tak normalnie i tak traktowany z szacunkiem.
Marcin – dzięki za otwartość w swoich obserwacjach i za dystans
Aro – dzienks za prawdziwego i mocnego maila bez niepotrzebnego owijania w bawełnę i dbałość o poprawność polityczną
Beata – dzięki za świeże spojrzenie mimo kilku już lat pobytu tutaj
Monika – dzięki za wesołego maila i entuzjazm
Tomek – dzięki że znalazłeś czas gdy Adaś spał J i za napisanie długiego maila i zwrócenie uwagi na ważne rzeczy
Basia – dzięki za cudne zdjęcia z Ring of Kerry (jeszcze tam nie byliśmy)
Moze Cie tez zainteresowac | ||
![]() |
![]() |
![]() |
My name is jazdy | Minusy życia w Irlandii | Traktat lizboński |
“Brak seksistowskich reklam! W Polsce każdy bilbord to skąpo ubrana kobieta i nie ważne czy reklamuje bieliznę czy cegły. To samo w reklamach telewizyjnych i radiowych, są pełne seksistowskich, obleśnych reklam. To jest mega męczące i poniżające wobec kobiet. Tutaj tego nie ma i człowiek się czuje tak normalnie i tak traktowany z szacunkiem.”
Widać lepiej trafić mogłaś tylko do Watykanu! ;-). No dobra, są kraje muzułmańskie, gdzie kobiety są jeszcze bardziej zakryte i zawoalowane niż zakonnice w Watykanie hahaha.
Więc może na dobry początek spróbuj Turcję, taka trochę liberalnie europejska (a fuj – dzięki Rzecznikowi Praw Obywatelskich, naga pierś kobiety z widocznym sutkiem jest w Polsce na plaży legalna tak samo jak męska!) i zarazem tradycyjnie konserwatywna (wiele kobiet w Turcji całkowicie zakrywa swe ciała by nie czuć się zapewne poniżonymi(?) hehehe), co Ci się zapewne bardziej podoba.
Dzięki za komentarz Krzysiek. Burki w Turcji czy roznegliżowane kobiety w reklamach w Polsce są tak samo seksistowskie. To, że przeciwstawiasz jedną skrajność drugiej nie zmienia faktu, że obydwa sposoby traktowania kobiet są dyskryminacją i poniżeniem. Na szczęście trafiłam do Irlandii (nie Watykanu) i tu nie odczuwam takiego seksizmu, dyskryminacji i traktowania z góry jak w moim rodzinnym kraju.
Ogromny plus dla starszej pani z Polski: na hasło “I don’t speak dublin English” mówią powoli i wyraźnie. Na dodatek na widok mapy w ręku koniecznie chcą pomagać.
to prawda, Irlandczycy w szczególności dla turystów są bardzo mili 🙂
Kasiu – super opis, musze przyznac, ze Irlandia to kraj ktory docelowo rozwazam jako miejse do zamieszkania – bo RPA, no coz, piekny kraj, ale oprocz ekstremalnych plusow ma tez ekstremalne minusy… No tylko ta pogoda… po 300 dniach slonca, 300 dni mgly i mzawko to niekoniecznie plus…
A
Ja do pogody juz przywyklam I nie przeszkadza mi w codziennyn zyciu. Ale przyznaje ze potrzebowalam na to czasu. Dobrze sie tu zyje. Polecam 😉
Moge sie zapytac gdzie pracujesz?
Chcialabym pracowac w korporacji ale za bardzo nie wiem jaki kierunek liceum a potem jakie studia. Marze by zamieszkac w Cork. Przedstawisz mi negatywy zycia w Irlandii?