Główna wioseczka wysepki Valentia – Knighstown liczy około 650 mieszkańców. Z miasteczka odchodzi prom do Cahersiveen oraz do Reenard Point. Miasteczko głownie ożywa w lecie gdy jest pełne turystów oraz dawnych mieszkańców, którzy wyprowadzili się z wysepki za pracą lub studiami, ale wciąż chętnie powracją w rodzinne strony. My zatrzymaliśmy się w B&B Atlantic Villa. Budynek swego czasu został zbudowany dla samego cablemaster’a (tego, który nadzorował powstanie pierwszego stałego telegraficznego łączą pomiędzy Ameryką a Europą). Dzisiejsi właściciele chlubią się przeszłością budynku i podkreślają, że wiele elementów jest w nim orginalnych np. drewniane okna i drzwi specjalnie przywiezione z Kanady przez cable mastera a jedynie niedawno odrestaurowane przez nich. My z pobytu w Atlantic Villa nie byliśmy zbyt zachwyceni, pokój i łazienka były bardzo wilgotne (ale to już taki urok starych budynków i mieszkań w Irlandii) a śniadanie niezbyt świeże. Widocznie jednak mieliśmy pecha gdyż miejsce to ma bardzo dobre recenzje na stronie Trip Advisor.
Warto przespacerować się do latarnii morskiej choćby dla samych widoków po drodze. Latarnia położona jest z dala od wioski,w kierunku zachodnim. Główna uliczka miasteczka jest urokliwa dzięki małym domkom, człowiek czuje się jak w bajce i czeka kiedy otworzą się drzwi a z domków zaczną wychodzić jakieś bajkowe postaci. Na końcu uliczki jest port i wieża zegarowa. Woda w porcie jest tak czysta, że aż przeźroczysta mimo, że cumuje tu dużo kutrów oraz prom samochodowy. Gdyby tylko pogoda była ładniejsza z pewnością spędzilibyśmy więcej czasu na wyspie i w wioseczce.
wytrawne oko dojrzy zamek Ballycarbery (z filmu “Zaręczyny po Irlandzku”) o którym więcej tu
a załamanie pogody i nasz prom samochodowy wyglądały tak
Moze Cie tez zainteresowac | ||
![]() |
![]() |
![]() |
Hyde Park | Achill Island | Zima w Dublinie |
Podoba mi się ten zegar 🙂
szkopuł w tym, że chyba nie działa 🙂