Na nasze niedawne irlandzkie wakacje wybraliśmy hrabstwo Mayo (o czym już wspomniałam w kilku postach oraz jeszcze wspomnę pewnie kilka razy). Zatrzymaliśmy się w małej wioseczce Mulranny, która położona jest tuż przy wyspie Achill.
Jednak w samej wioseczce nie spędziliśmy dużo czasu. Domek, który wynajęliśmy był położony z dala od centrum wioski, wybraliśmy się na kilka krótkich spacerów w pobliżu domku z którego rozciągały się piękne widoki. Wybraliśmy Mulranny bardziej jako miejsce noclegowe / bazę wypadową. Wybór okazał się świetny – przytulny domek, okolica cicha, wszelkie atrakcje Mayo w pobliżu a nawet nie tak daleko do Connemary.
Gdzieś kiedyś wyczytałam fajne porównanie, że zatoka Clew wygląda jakby ktoś/coś odgryzło od niej spory kęs i zostawił mnóstwo okruchów wokół. Wystarczy spojrzeć na mapę, żeby zobaczyć jak trafne jest to porównanie. A te okruchy to małe wysepki, których jest podobno około 365 – na każdy dzień roku! 🙂 Jeśli ktoś ma ochotę policzyć te wysepki to też właśnie powinien zatrzymać się w Mulranny. Ponieważ wioseczka położona jest na wzgórzu ,w pogodny dzień roztacza się z niej przepiękny widok na te miniaturowe wysepki. Jedna z wysepek (a może i więcej) jest nawet zamieszkała – pewne małżeństwo artystów tam mieszkających stara się żyć zgodnie z naturą i ekologicznie.
Zapachniało latem 🙂 Piękny ocean!
Tak letnio tylko wygląda na zdjęciach (jak to często w Irlandii gdy zaświeci słońce), przez większość czasu mieliśmy polary 🙂
Powtórze się, pięknie tam u Ciebie w tej Irlandii. 🙂
to prawda, tylko wciaz czasu cos malo zeby zoabczyc wszystko, wiecej, jeszcze raz 🙂
I tak oglądasz więcej niż ja w Holandii. Chociaż w Irlandii więcej pięknych miejsc do zbaczenia jest niż w niskich landach. 🙂
a ja nawet jeszcze 1/3 miejsc ktore mam na liscie, nie zobaczylam 🙂
Za Holandie tez sie kiedys wezme, tylko jeszcze nie wiem kiedy 🙂 Ale to bedzie tak w pigulce na tydzien lub dwa 🙂
Pigułka wystarczy, Holandia to mały kraj. 🙂 Mam nadzieję, że będzie szansa spotkania twarzą w twarz. 🙂
maly czy nie. Dania mowia tez mala a ja w tydzien ogarnelam tylko jakas jej polowe i to w dosc intensywnym tempie
i zapomnialam dodac, ze jak juz sie wybiore do Holandii a Ty wciaz w niej bedzie to oczywiscie ze sie spotkamy. Mam Ciebie w “programie zwiedzania” jako jego “gwozdz” 🙂
Rola gwoździa bardzo mi się podoba. 🙂