It is easy to half the potato when there is love.
Według danych przedstawionych przez AA Insurance Irlandczycy są większymi materialistami niż Irlandki. Osoby biorące udział w badaniu zostały zapytane o to jak ważny jest dla nich wiek i stan majątkowy potencjalnego partnera. Okazało się, że większy procent mężczyzn niż kobiet zwraca uwagę na to czy partner ma dom i dobry samochód i pomogłoby im to w “zakochaniu się”
Love makes time pass, beware time making love pass.
Tesco podjęło się wytypowania najbardziej i najmniej romantycznego miejsca w Irlandii. Do tego celu spojrzeli na dane związane ze sprzedażą czekoladek i prezentów walentynkowych. Okazało się, że największa ich sprzedaż jest w miasteczku w hrabstwie Cavan – Bailieborough. Tesco dodało jednak, że to kobiety zrobiły większość zakupów. Wychodzi na to, że te dane w akapicie powyżej zostały potwierdzone – mężczyźni nie kupują bo to centusie poznańscy :). Najmniej romantycznie natomiast jest w sąsiedztwie sklepu na Jervis Street w Dubline. A szkoda…panie w piżamach też chciałyby dostać czekoladowe serca.
Love is like a lifeboat on the stormy sea of life.
A na zamknięcie tematu walentynkowego, dwie piosenki o miłości w wykonaniu irlandzkich muzyków.
może u mojego jest kumulacja, poznański centuś + irlandczyk 🙁
jeśli ma coś z Irlandczyka to przynajmniej wesoły i aktywny musi być 🙂
uwielbiam ” Nothing compares..” , to jedna z moich ukochanych Wszech Czasów! 🙂
Samych Walentynek nie lubię ( już dałam temu upust u siebie 😉 )
spotkałam kiedyś Sinead w Dublinie, w sumie nie ma się co dziwić…stąd pochodzi 🙂
a to chyba wielu facetów tak ma – zdobyli kobiety, zaobrączkowali, to po co się mają więcej starać… smutne
to od czasu do czasu takich facetów przydałoby się potrząsnąć: a to jakiś weekend z dala od domu, a to jakiś kwiatek od “nieznajomego” przynieść do domu itp 😉
Czuję się wstrząśnięty
ale nie zmieszany?
Przeciez to takie mile, dostac kwiatucha za ” dwa grosze” i nie tylko w Walentynki .. ehhh… Faceci…
Muzycznie bardzo po mojemu 😉
Badania Tesco brzmią mega profesjonalnie 🙂
prawda? To jest właśnie Irlandia która rozbraja 🙂