Prezenty “namacalne” trochę się nam znudziły. To znaczy mogą być, ale jako dodatek do czegoś nienamacalnego. Tym czymś bywały wypady weekendowe lub też jakieś inne ciekawe “aktywne prezenty”. Rozmawiałam na ten temat z kimś całkiem nie dawno i stwierdziłam, że może i ktoś z państwa czasem zachodzi w głowę co tu kupić lub też co tu samemu zrobić w weekend więc dzielę się “moimi” prezentami. A że przy okazji zrobię reklamę kilku firmom to nic się chyba nie stanie. Lista poniżej to prezenty, które ja kupiłam więc można ją potraktować jako kierunkowskaz w poszukiwaniu podobnych wrażeń:
1. Sea safari
Strona firmy z linku powyżej nie pokazuje tych możliwości co kiedyś. Ja kupiłam sea safari kilka lat temu z opcją wypłynięcia z mariny w Malahide oraz opłynięcia Howth.
2. Kilkutygodniowy (oczywiście nie non stop) kurs pływania kajakiem w morzu – sea kayaking
3. Krótki kurs kitesurfingu
4. Wieczorna wędrówka w górach Wicklow przy pełni księżyca – Full Moon Walk
5. Dwugodzinne pływanie kajakiem w Dublinie po Grand Canal
6. Jednodniowy survival w górach Wicklow (trzeba samemu rozpalić ogień, zbudować sobie “wigwam” itp) Są też weekendowe, dwudniowe survivale z nocą włącznie ale przecież na tyle M nie wyślę! – Survival Training Wicklow
7. Przejażdżka na seagwayach (ja kupiłam po Phoenix Parku, ale są jeszcze dwie inne opcje)
8. Kurs “Astronomy for beginners”
9. Muzyczna wędrówka po pubach – Musical Pub Crawl (gdzie muzycy irlandzcy prowadzą grupę od jednego tradycyjnego pubu do drugiego i tam w uprzednio zarezerwowanej części pubu grają irlandzkie piosenki, do każdej dodając krótką opowieść / genezę)
Więcej prezentów w tej chwili nie pamiętam, ale pewnie by się coś jeszcze znalazło. 🙂 Tak sobie przy okazji myślę, że chyba M. nie ma nudno ze mną? 🙂
Moze Cie tez zainteresowac | ||
![]() |
![]() |
![]() |
Murrisk, Mayo | LGBT | The Wonderful Barn |
Gorąco popieram taką formę prezentów – znacznie lepsza niż kolejny wazonik lub krawat 🙂
i pamięta się o wiele dłużej taki prezent 😉
Zdecydowanie czwórka i ósemka! Co prawda kajakiem lubię pływać i większość moich urlopów to spływy kajakowe, ale na morskie wyprawy nie czuję się przygotowany 😉
Z wielką chęcią wybrałabym się znów, na wieczorną wycieczkę po górach Wicklow. Tym razem ze spaniem pod gołym niebem 🙂
No to siup do samolotu. Rajan lata do wrocka moja dolnoslaska pani. Odebrac z lotniska?
heh, chciałam tam wrócić, kiedy jeszcze 2 tygodnie temu mieszkał w Dublinie mój Brat przez 10 lat… a teraz znowu mam komu głowę zawrócić kiedy tam trafię! hura! hura!
Jak sie Brat znajduje.w polsce po.10 latach na wyspie?
Nawet nie próbował się znaleźć. Przeniósł się z Irlandii do Kanady.
o kurcze, to mnie zastrzeliłaś. Miałam nadzieję w końcu usłyszeć jakąś pozytywną opowieść o powrocie. kanada dość popularna wsrod irlandczyków to i nie dziwne ze Twojgo brata tez tam wywialo. Chyba za wczesnie zeby opowiedziec jak mu kanada sluzy?
świetne pomysły – zdecydowanie M. nie może narzekać na nudę:)
dziękuję że mam to na piśmie! Wydrukuję, oprawię w ramkę …. i podaruję jako kolejny prezent 😉
No pięknie, myślę, że jest szczęśliwy 🙂
I to bardzo 😉