Plaża w Bunmahon, Co Waterford całkiem dzika nie była jak widać na zdjęciach bo była jakaś rodzina i pies, ale pomarzyć można. Poza tym zdjęcia były robione w marcu. Od kwietnia i w pozostałych miesiącach letnich (sic!) tzw “sunny south east coast” przyciąga tłumy plażowiczów. I plaża pewnie dzikiej wtedy nie przypomina.
Ale pomarzyć można.
5 km piaszczystej plaży, osłoniętej po obu końcach przez klify.
Pomarzyć można..
Piękne zdjęcia! Bajeczne widoki! Miłego dnia 🙂
dziękuję za miłe słowa. Miłej nocy 😉
Piękny był ten marzec! U nas szaro, mokro i zimno 🙁 Piękne zdjęcia kontra szarzyzna za oknem – dzięki! 🙂
wkrótce i u Was się wypogodzi. Cierpliwości 😉
Skutecznie mnie zachęciłaś, na pewno się tam wybiorę 🙂
cieszę się i polecam
Pięknie. Mam wizję siebie na tej plaży. Koc, duży termos herbaty i gruba książka. Pomarzyć można…
a herbata z mlekiem (jak tutejszym zwyczajem?) Marzenia się spełniają 🙂
Herbata bez mleka i bez cukru. Mocna. Marzenia się spełniają. Wszystko jeszcze przed nami. 🙂
“Morza szum, ptaków śpiew, Złota plaża pośród drzew – Wszystko to w letnie dni Przypomina Ciebie mi… Przypomina Ciebie mi…” ehhh 😉
spal żółte kalendarze..
Zjawiskowa kolorystyka.
jak pojawia się słońce jest tu przepięknie
Przepiękne zdjęcia Kasiu .. nostalgiczny nieco klimat … bardzo urokliwe miejsce … 5km wspaniale by było pobiec boso na tej plaży … zapisuję sobie na przyszłość :^)
załóż lepiej sobie zeszyt na zapiski o Irlandii oraz miejsca to see i rzeczy to do gdy się w końcu w niej znajdziesz 😉
Twój blog Kasiu jest wspaniały by zapisać sobie plan wędrówki :^) … za pare lat będę miał już bliżej Ryanair z Krakowa :^)
cieszę się. Jak mnie nie zawieje gdzieś indziej to gdy Cię już w końcu tu zawieje za te parę lat …musimy na Guinnessa tudzież Jamesona koniecznie 🙂
z wielką przyjemnością .. myślę, że mielibyśmy o czym interesująco pogadać przy tych wspaniałych napojach :^)
uwielbiam puste plaże, na szczęście w marcu można takie znaleźć niedaleko mojego miejsca zamieszkania 🙂 ale ta jest też piękna z powodu klifów i chyba odpływu – przynajmniej tak wygląda
tak był odpływ. A z powodu morza właśnie, też bardzo lubię Dublin
O jej. <3
Zaprosisz mnie tam kiedyś?
Teraz sobie wyobrażam ja kocyk kawka w termosie i dobra ksiazka przy zachodzie słonca.
a jutro do pracy pomarzyć mozna.
zapraszam nawet zaraz. Albo na sesję ślubną? 🙂
Plaża niezwykłej urody, a zdjęcia po prostu zachwycają …
bardzo się cieszyłam jak ją odkryłam…zresztą bardzo przypadkowo..
marzę sobię 🙂
się kiedyś spełni 🙂
wiem, musi 🙂
Nie ma to jak plaże poza sezonem 🙂
Pewnie to mało oryginalne po wcześniejszych komentarzach, ale muszę dodać, że fotki świetne.
dziękuję Wugusiu. Zawsze miło mi gdy słyszę komplementy od Ciebie. Myślę, że plaży też miło 🙂
Kraina Deszczowców, a tu słoneczne plaże. To może jakiś inny kraj, do kotrego przez pomyłkę doszłaś brzegiem morza? Chyba jednak nie, bo to wyspa, ale… przy sprzyjających wiatrach wszystko mozliwe:-)
W Krainie Deszczowców pada zdecydowanie częściej niż w Polsce ale za to tak jakoś lżej i krótko 🙂
Wiatry (i odpływy) musiałyby być wyjątkowo sprzyjające aby dojść np do Walii.
Piekne zdjecia
dziękuję! Pogoda była sprzyjająca. 😉
Przeczytalem tytul i zaczela mi piosenka w glowie brzeczec. Tak sobie mysle, ze ja musze byc starszy od wegla zeby o tych bursztynach piosenke znac.
eee tam, to nie świadczy o naszym wieku tylko o wieku naszych ciotek i mam, które tą piosenkę nadal słuchają. Tak to sobie trzeba tłumaczyć (przy najmniej ja tak tłumaczę) 🙂
To i lżej na duszy. 😉
cudowna, jak dla mnie moze byc dzika ‘tylko troche’.
prawda? Jak się ma szczęście wpaść na taką nawet trochę dziką to i tak taka radość nas wypełnia. I tak cisza, słońce, spokój, świat 🙂
Piękne zdjęcia, plaża i klif. Nawet sobie nie wyobrażasz jak Ci “zazdraszam” 🙂 Cudne miejsce.
to miejsce akurat jest ciut daleko ode mnie bo mieszkam w Dublinie, ale takich podobnych miejsc też mam tu sporo jak np to
http://mikasia.wordpress.com/2014/01/16/howth-cliff-walk/
lub to http://mikasia.wordpress.com/2011/05/07/z-malahide-do-portmarnock/
Ciekawie i klimatycznie :))))
dzięki 🙂