Opisuję czasem na blogu bieżące wydarzenia w Irlandii. Składam je w słowa, zdania, interpretuję subiektywnie dodając do tego swoją wiedzę i doświadczenie oraz obserwacje. Staram się pisać tak aby było zrozumiale i bez niepotrzebnych niedomówień czy nieporozumień. I widzę, że nie zawsze się udaje. Cóż..taka chyba uroda słowa pisanego. A może jakbym pisała wiersze umiałabym wyraźniej ale i piękniej wszystko czym chcę się z Wami podzielić, przekazać? Niestety nie potrafię i podziwiam osoby, które ten dar i talent mają. Wśród takich osób jest Małgorzata Południak, którą (jak sam twierdzi) zainspirowałam (w tym miejscu czerwienię się bardzo mocno) i która jeden z jej przepięknych wierszy, dedykowała mi. Dzielę się nim tutaj z Wami
Spłonąć od spojrzeń
końców. O wieczorze w Dublinie, królowej Magii,
dziewicach, dziwkach, Magdalenkach, ich dzieciach,
cieniach, które rozciągnęły się od północy na południe.
termosem z kawą. Popatrz w dół klifu. Obraz rozwija się,
przywierasz do skały, nasłuchujesz. Poetki patrzą w słońce,
nad brzegiem oceanu plotą o figlach z rybakami.
o smaku pól torfowych. Znad urwisk okrzyki niosą się, zatrzymują.
Nie chodzi o ciebie, a o chłód muzealnych posadzek. Puste kurhany.
Odciśnięte kciuki na kamieniach, ich linie. Ołówek rozmaże się,
ślad po nim na zawsze pozostanie tajemnicą.
szablonów. Budzenia się w nocy, na wyspie, w środku wilgoci.
Mam tę samą czerwień na ustach, co Seamus Deane.
Kilka nowych książek, rzeczy, starszego mężczyznę. Dom
nad oceanem.
Dziękuję Małgosiu za Twoje pisanie… i nie tylko za to…
W końcu poezja to też sposób na komentowanie otoczenia 🙂 Uśmiechy posyłam
i również dziękuję 🙂
Piękne!
Zaszyłam się w swoich myślach…
Poezja łagodzi obyczaje, ale subiektywnego postrzegania świata nikt nikomu nigdy nie zabroni… tak jak szukania zrozumienia dla siebie w oczach innych… czasem lepiej spłonąć od cenzury niż dać się sprowokować… tyle że kolejność jest zawsze inna… Pozdrawiam Cię jak Irlandię 🙂
pięknie napisane Małgorzata …’muł osiądzie na twarzach’ .. tak chyba jest nie tylko w Irlandii gdzie jakieś sprawy dzielą ludzi od wieków i czasem nie wiadomo po latach jak to się stało i po co to …
pozdrawiamy słonecznie i Małorzatę i Kasię na niezmiennie Zielonej Wyspie niezależnie po której stronie bramy
Dziękuję Piotrze za przychylne słowa. Pozdrawiam ciepło